Zobaczyłam, że chłopak otworzył oczy. Natychmiast wskoczyłam na unoszącą się w powietrzu samicę gryfa. Kulkę papieru zgniotłam i rzuciłam w jego głowę. Przypomniałam sobie tekst kartki.
"Nie piszę już ,,Drogi" ponieważ już nie jesteś ,,Drogim". Dlatego piszę po prostu: ,,Diaspanie"
Z nami koniec. Nie przychodź do mnie więcej, dla upewnienia, będę wlot do jaskini zastawiać wielkim głazem, a Demonica będzie pilnowała zewnętrza. Idź sobie do swojej Papayi, jeżeli chcesz, ale do mnie nie podchodź. W razie czego, spotkasz mnie z Jellalem :) Papaya odebrała mi chłopaka, a ja odbiorę go jej :) Pozdrów ode mnie swoją partnerkę, jeżeli jeszcze żyje, bo ja już nią na pewno nie jestem.
Do (nie) zobaczenia, Mystery."
Diaspan?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz